Dla wszystkich miłośników Zamków, Księżniczek i Rycerzy - ważna informacja. Kto nie był, kto nie słyszał, do kogo wieść nie dotarła, niech czyta. Otóż Zamek w Nowym Wiśniczu to obowiązkowy punkt na mapie małopolskich Zamków! Place to see!
Siedziba rodowa Lubomirskich, miejsce bali charytatywnych po dzisiejszy dzień organizowanych przez samego spadkobierce tytułu Jana Lubomirskiego. Ponoć najdłuższe bale trwały... 2 tygodnie! Niezwykły klimat miejsca, jakby nietknięty. Przechadzając się po Komnatach niemalże czuje się lata świetności Zamku. Nie wiem dlaczego ale podczas zwiedzania miałam dziwne wrażenie obecności dawnej świty dworu który liczył prawie 1000 osób (w tym prawie setka służby :-).
Jak legenda podaje, na Zamku w Wiśniczu została otruta Barbara Radziwiłłówna, ponoć można ją spotkać jako białą damę przechadzającą się po zamkowych krużgankach. Kto chce się cofnąć w czasie o kilka stuleci, niech potraktuje Zamek w Wiśniczu jak miejsce number one na majówkowy weekend....zdecydowanie polecam.
Ah i jeszcze jedno, w chwili wejścia wraz z grupą zwiedzających na dziedziniec zamkowy oraz do pierwszych Komnat pomyślałam sobie "CO CI LUDZIE ROBIĄ W MOIM DOMU?!?!?" :-) :-) :-)
Zapraszam do oglądnięcia zdjęć....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz